Ojciec Fanfani to włoski dominikanin, który jest współzałożycielem naszego zgromadzenia.

Urodził się 24 listopada 1876 roku. Wstąpił do dominikanów w Bibienie, odbył formację w Fiesole i w Rzymie, w klasztorze S. Maria sopra Minerva, gdzie spędził prawie całe swoje życie.

Pomimo słabego zdrowia był bardzo aktywny i pracowity: wykładał teologię moralną na „Angelicum”, był proboszczem i przeorem klasztoru, kilka razy został wybrany prowincjałem swojej prowincji. Jego główne dzieła jako prowincjała to odzyskanie, remont i otwarcie klasztoru w Pistoi oraz otwarcie misji dominikańskiej w Pendżabie (wtedy Indie, dziś Pakistan).

W roku 1946 został socjuszem generała zakonu, o. Francisca Suareza dla prowincji włoskich. Był też cenionym spowiednikiem, doradcą, kierownikiem duchowym.

W roku 1912 nastąpiło spotkanie, które miało mieć wpływ na życie wielu osób. Pewna studentka  przyszła się wyspowiadać i poprosiła go o prowadzenie duchowe. O. Ludwik był jej kierownikiem duchowym aż do swojej śmierci, czyli do 1955 roku. Tą studentką była Gina Tincani, nasza założycielka. To on zrozumiał najgłębsze pragnienie Giny: żyć życiem dominikańskim we wspólnocie sióstr, a jednocześnie być w pełni zaangażowaną w formację intelektualną i duchową młodych ludzi. Powoli oboje szukali możliwości realizacji tego nowego charyzmatu w Kościele i w Zakonie Dominikańskim, a w ciągu kilkunastu lat z grupki studentek i nauczycielek wyłoniło się zgromadzenie zakonne: Unia św. Katarzyny ze Sieny - Misjonarki Szkoły. 

O. Ludwik był silnym punktem odniesienia nie tylko dla samej Luigii Tincani, ale i dla kilku pierwszych pokoleń misjonarek szkoły. Do dziś najstarsze siostry mówią o nim il Padre (Ojciec).  Warto też zauważyć, że za jego pośrednictwemnasze zgromadzenie przejęło od Zakonu Dominikańskiego styl życia w zakresie formacji duchowej i intelektualnej, organizacji życia wspólnego i liturgii. 

W tych dniach ukazał się drukiem życiorys ojca Fanfaniego. Książka jest bardzo ciekawa, pełna fotografii i informacji, do których ostatnie pokolenia misjonarek szkoły miały dostęp tych z drugiej, albo trzeciej ręki. Polecamy! 

misjonarki szkoły
PS Nad tekstem wiele pracowała nasza siostra Cesarina, a Magda robiła korekty tekstu, edycję zdjęć i inne ważne rzeczy, o kórych wydawcy nie piszą w stopkach redakcyjnych....

Więcej na temat wpływu o. Ludwika na naszą historię można poczytać w tych postach: