Wczoraj dostałam tego maila:
Proszę was o modlitwę za kościoły w Indiach. Skrajni buddyści w
Indiach spalili wczoraj wieczorem 20 kościołów. 
Dziś w nocy planują zniszczyć kolejnych 200 w prowincji Olisabang. 
Zamierzają zabić 200 misjonarzy w ciągu 24 godzin. 
W chwili obecnej wszyscy chrześcijanie ukrywają się w wioskach. 
Proszę was, módlcie się za nich i wyślijcie ten mail wszystkim, 
znanym wam chrześcijanom. 
Błagajcie Boga o miłosierdzie dla naszych braci i sióstr w Indiach. 
Kiedy otrzymacie tę wiadomość, proszę was, prześlijcie pilną 
prośbę o modlitwę dalej. 
Módlcie się za nich i oddajcie ten problem naszemu Ojcu Wszechmogącemu 
i Panu!!! o. Trevor, misjonarz 
W pierwszej chwili upadlam w panikę - prześladowania chrześcijan w Indiach w ostatnich latach przybierają na sile. Sprawa jest mi tym bardziej bliska, że mamy w Unii (w naszym zgromadzeniu zakonnym) kilkadziesiąt sióstr z Indii, czyli w kłopotach mogłaby być nasza najbliższa rodzina. Szybko zaczęłam sprawdzać wiarygodność maila. I nic nie znalazłam ani w serwisach anglojęzycznych, ani hinduskich, ani włoskich*. Ale potem znalazłam tę stronę, która znacznie ułatwiła mi weryfikację wyżej wymienionych treści: http://atrapa.net/chains/skrajni-buddysci.htm 
Cytuję zatem (bez przypisów):
- nie ma w Indiach (ani w żadnym innym kraju na świecie) „prowincji” (ani miasta) Olisabang,
- terytorium Indii jest podzielone nie na prowincje, lecz na stany i dystrykty,
- buddystów jest w Indiach trzy razy mniej niż chrześcijan, nic więc dziwnego, że nie odnotowano w Indiach prześladowań chrześcijan ze strony wyznawców buddyzmu. 

Chrześcijanie w Indiach padają ofiarą prześladowań, jednak nie ze strony buddystów, lecz hinduistów. Np. w 2008 roku hinduscy fanatycy zniszczyli 20 chrześcijańskich kościołów w stanie Karnataka. Szczególnie trudna jest sytuacja chrześcijan w stanie Orissa, gdzie w 2008 roku doszło do antychrześcijańskich pogromów (morderstwa, palenie domów, niszczenie kościołów; sprawcami byli również hinduiści... Być może właśnie te wydarzenia (bardzo poprzekręcane) znalazły swe odbicie w powyższym łańcuszku. 

"Informacja" jest zatem mieszanką półprawd i fałszywych danych, a cały apel jest fałszywką. JEST PEWNE, ŻE TO JEST CZYJŚ WYMYSŁ, GORZEJ NIŻ GŁUPI ŻART SZYTY GRUBYMI NIĆMI. Anglojęzyczna wersja tej fałszywki krąży od lutego 2010 roku (więc „wczoraj” trwa od dwóch miesięcy). List został najprawdopodobniej przetłumaczony z języka włoskiego. Ja dostałam maila po polsku i po włosku. Nie wiem, komu teraz zależy na rozpowszechnianiu fałszywych informacji.
W wielu krajach ludzie wierzący w Chrystusa naprawdę potrzebują naszej modlitwy... 
Sabina

---
* Istnieją strony internetowe, które są rzetelnymi źródłami informacji:
Asia News https://www.asianews.it/en.html (po angielsku lub po włosku),
Vatican News https://www.vaticannews.va/pl.html (serwis wielojęzyczny)
Katolicka Agencja Informacyjna https://www.ekai.pl/,
Pomoc Kościołowi w Potrzebie http://www.pkwp.org/, itd.

Nasza przełożona generalna (Włoszka) razem z jedną z hinduskich misjonarek szkoły podczas wizyty kanonicznej w Indiach.
Maj 2007. Archiwum własne.