Jedna z uczestniczek ostatnich rekolekcji - krakowskiego Sylwestra w klasztorze - podzieliła się swoim świadectwem na ten temat. Przytaczamy je w całości.
misjonarki szkoły
---
Wyobraźcie sobie, że ostatnio miałam okazję być pierwszy raz w życiu na rekolekcjach u sióstr Misjonarek Szkoły w Krakowie.
Już od wejścia spotkałam się z bardzo ciepłym przyjęciem i nie mniej ciepłą kolacją :)
Natomiast od następnego dnia rano najbardziej spodobało mi się to, że nawet nie trzeba wychodzić z domu, żeby się znaleźć w kaplicy :)
A brewiarz był wiecie - taki professional, z Godziną czytań i w ogóle :)
Swoją drogą, jestem wielbicielką śpiewów dominikańskich, których w międzyczasie nie brakowało.
Zawsze znalazł się czas dla siebie nawzajem, ale naprawdę dla siebie, a nie np. dla głośnego telewizora.
Podczas konferencji poruszane ciekawe rzeczy, ale nie powiem, jakie - przyjedźcie i sami posłuchajcie!
Gorąco polecam!
[imię i nazwisko znane redakcji]