(Za pozwoleniem Autorki publikuję tekst napisany przez moją Mamę z okazji jej wizyty u nas w Rzymie. We Włoszech Dzień Matki obchodzi się w drugą niedzielę maja, no więc Mama akurat wpadła i była „obchodzona”; z tej okazji napisała... wiersz? Rozważanie? No, w każdym razie to coś; i pozwoliła opublikować. MS)
Być mamą – to wielka radość (przecież niektóre chciałyby, a nie mogą)
Być mamą – to wielka odpowiedzialność za tego małego człowieka
Być mamą – to czasem wielkie umęczenie (kiedy ja się wreszcie wyśpię?)
Być mamą – to być zawsze ocenianą i obserwowaną i naśladowaną (oby w dobrym, ale też niestety i w złym...)
Być mamą – to duma ze swojej pociechy, to zdumienie, że to takie inne, a jednak moje...
Mamą się jest do końca własnego życia i nic z tego nie może wyzwolić... a jednak PTAK LECI DALEJ SAM A JA TYLKO MOGĘ PATRZEĆ...
Krystyna S.
Być mamą – to wielka radość (przecież niektóre chciałyby, a nie mogą)
Być mamą – to wielka odpowiedzialność za tego małego człowieka
Być mamą – to czasem wielkie umęczenie (kiedy ja się wreszcie wyśpię?)
Być mamą – to być zawsze ocenianą i obserwowaną i naśladowaną (oby w dobrym, ale też niestety i w złym...)
Być mamą – to duma ze swojej pociechy, to zdumienie, że to takie inne, a jednak moje...
Mamą się jest do końca własnego życia i nic z tego nie może wyzwolić... a jednak PTAK LECI DALEJ SAM A JA TYLKO MOGĘ PATRZEĆ...
Krystyna S.