"Bóg wysłał anioła do Maryi..." To takie "oczywiste", znane na pamięć; nie ma się nad czym zastanawiać...

A jednak: Bóg – stworzył człowieka dla szczęścia; ale ludzie nie chcieli bożego planu (to się nazywa „grzech pierworodny”). Czy Bóg rezygnuje? Nie! Zaczyna działać, przygotowuje ludzi, objawia się stopniowo – a teraz, w swoim Synu, chce objawić się całkowicie.

A Maryja? To dla nas jest jasne, że kobieta jest kimś ważnym, że może decydować o swoim życiu (ale nauczyliśmy się tego właśnie od niej, właśnie z tej sceny!). Ale przecież: młoda kobieta, w małej miejscowości, w podbitej prowincji imperium rzymskiego – czy ktokolwiek mógłby się domyślić, że właśnie tam dokonuje się nasze zbawienie?

I oto w niej zaczyna się nowe życie – to zawsze jest darem bożym; ale tym razem to Dziecko jest też Synem Bożym, Drugą Osobą Trójcy świętej; to „Bóg z Boga, światłość ze światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało”. Jeszcze Go nie widać, bo przyjmując ludzką naturę przyjął też nasz sposób istnienia: w czasie. Za dziewięć miesięcy zobaczą go Maryja, pasterze, królowie.... za trzydzieści lat będzie znany jako nauczyciel, prorok, skazaniec... ale już teraz, od pierwszego momentu Wcielenia to Chrystus, nasz Zbawiciel.

Oto dokonuje się nasze zbawienie.

Magda

bł. Angelico OP, Zwiastowanie
P. S. Dziś także przypada 120 rocznica urodzin naszej założycielki, Luigii Tincani.