Zapytałyśmy siostry, jak żyją i pracują w czasach koronawirusa. Jako pierwsza odpowiedziała Olivia z Indii: 
"W maju 2019 roku zaczęłyśmy działalność w miejscowości Bhuvanapalli. Znajduje się ona w stanie Andhra Pradesh, i należy do diecezji Eluru. To piękne, zielone miejsce, otoczone przez pola i stawy rybne. Mieszkamy na terenie parafii, gdzie jest kościół, dom parafialny, szkoła i nasz mały klasztor. W okolicy jest kilka rodzin katolickich, a wiele rodzin należy do różnych wyznań chrześcijańskich. Parafia ma czternaście placówek w okolicznych wioskach.
Wszystkie trzy pracujemy w szkole parafialnej. Uczniami są dzieci pochodzące z wiosek, z biednych rodzin. Większość rodziców pracuje na dniówkę i jest analfabetami, dlatego dzieci nie mają odpowiedniego środowiska do nauki i zachęty ze strony rodziców. Trzeba odwiedzać uczniów i zachęcać ich do chodzenia do szkoły.

Tak jak na całym świecie, także i u nas panuje Covid-19. Premier naszego stanu wprowadził podział na 3 strefy, oparty na ilości osób zarażonych, aby w ten sposób skuteczniej zwalczać epidemię. W czerwonej strefie jest najwięcej przypadków wirusa, oznacza to ścisłe reguły ograniczenia ruchu. W strefie żółtej chodzi o ograniczenie zarażenia. W strefie zielonej nie występują przypadki choroby, ale także trzeba przestrzegać zasad... My na razie jesteśmy w strefie zielonej.

Z powodu kwarantanny szkoły są zamknięte i nie wiemy, kiedy będą otwarte. Większość uczniów pochodzi ze wsi, więc nie mają dostępu do internetu i komputerów, aby brać udział w lekcjach online. To oznacza, że musimy znaleźć inne sposoby, aby im pomóc. Stworzyłyśmy grupy w Whatsapp dla każdej klasy, gdzie wysyłamy materiał do nauki izadania na każdy dzień. W szkole jest około 430 dzieci, od przedszkola do 10 klasy. Niestety, tylko mniej niż połowa rodzin ma telefon komórkowy. Innym na razie nie jesteśmy w stanie pomóc. Staramy się zachęcić dzieci, które otrzymują wiadomości ze szkoły, żeby przekazały je także sąsiadom, którzy nie mają telefonów. Kiedy szkoły będą znowu otwarte, będziemy się starały w jakiś sposób nadrobić stracony czas. W zadaniach, które przesyłamy, są też projekty do wykonania, dzieci wysyłają je do nauczycieli do sprawdzenia. Dzieci z sąsiedztwa mogą do nas przychodzić, więc pomagamy im w nauce angielskiego.

Rząd planuje, że kiedy szkoły będą znowu otwarte, nie będzie wolnych dni z okazji świąt hinduistycznych, ani Bożego Narodzenia. Wszystko po to, by nadrobić stracony czas". 
---
Tekst oryginalny został opublikowany na naszej stronie internetowej w języku angielskim. Na zdjęciu poniżej autorka, nasza siostra Olivia, ze swoimi uczniami.  
---
Aktualizacja. Olivia przeszła do wieczności w listopadzie 2024... Siostro droga, wstawiaj się za nami...