MISJONARKI SZKOŁY

Strony

  • Kim jesteśmy i dlaczego?
  • Historia zgromadzenia
  • 100 pytań o... Misjonarki Szkoły
  • O świętej Katarzynie ze Sieny
  • Zgromadzenia bezhabitowe w Polsce
  • Rekolekcje i spotkania internetowe
  • Do pobrania
  • Skrzynka modlitewna
  • Strona główna
  • Kontakt

lutego 17, 2019

Jak?

„Mamy tak wierzyć w Ojca, jak On chce, aby weń wierzono; i tak wysławiać Syna, jak chce, aby Go sławiono; i tak przyjąć Ducha Świętego, jak On sam chce być przyjmowany.” (Z traktatu św. Hipolita, prezbitera, Przeciw błędom Noeta).

To było czytanie w Godzinie Czytań, jakiś czas temu. I z całego tekstu utkwiło mi w pamięci właśnie to zdanie. A z całego zdania, to sformułowanie: przyjmować jak… a stąd wynikło oczywiste pytanie: „jak?”. Bo skoro mamy Go przyjmować tak, jak chce nam się dać, to oczywiste wydaje się pytanie: no dobrze, to JAK On chce być przyjmowany? Jak Go przyjmować?

Najpierw to pytanie wydawało mi się dziwne: bo przecież przyjęłam Ducha św. w sakramentach chrztu i bierzmowania, proszę Go o pomoc przy podejmowaniu ważnych decyzji i przy rachunku sumienia, staram się być otwarta na inspiracje, często odmawiam Sekwencję do Ducha Świętego – a może to nie to? to nie wszystko? to nie wystarczy? Być może, owszem, przyjmuję, ale nie tak, jak On tego chce?

Oczywiście, to ważne, żeby ten kontakt w ogóle był, ale jeżeli już jest, to przecież można się starać o jego jakość; tak, ale jak?

No i wracam do pytania, które z upływem dni robiło się coraz bardziej natarczywe: ale JAK? Nie wiedziałam, jak odpowiedzieć; nie wiedziałam nawet, jak szukać odpowiedzi. I może trochę też myślałam, że to nie ma sensu: że to jest jedno z tych moich pytań, którymi zamęczam cały świat, a które nie mają sensu; że nie rozumiem tego, co rozumieją wszyscy i że czepiam się słów…

Więc pozwalałam, żeby to pytanie powracało, ale specjalnie się nim nie zajmowałam. I oto znalazłam odpowiedź, przynajmniej jakąś odpowiedź, przynajmniej dla mnie, na teraz. Ta odpowiedź znajdowała się w książce, którą dostałam do czytania już jakiś czas temu, kiedy byłam chora (więc na pociechę), ale wtedy nie miałam nawet siły czytać, więc tylko obejrzałam okładkę (rozrzucone ziarenka granatu na białym tle) i stwierdziłam, że jest śliczna,  stwierdziłam, że znam autora (Jacques Philippe) i mam do niego zaufanie, stwierdziłam, że podtytuł (Nauka przymowania) mówi już wszystko, ale – odłożyłam.

Otworzyłam dopiero teraz i już w pierwszym rozdziale znalazłam odpowiedź na to moje pytanie. A właściwie, to było jeszcze lepiej: już w pierwszym zdaniu tego rozdziału okazało się, że autor w pełni zgadza się z moim niepokojem: „Najbardziej fundamentalnym pytaniem stawianym w chrześcijańskim życiu jest pytanie o to, w jaki sposób przyjąć łaskę Ducha Świętego”.

Więc jeszcze zanim doszłam do odpowiedzi, zrozumiałam, że moje pytania mają sens. I że mogę wrócić do pytania, bez przejmowania się opinią innych – jak dziecko, które odkrywa świat. Oczywiście, nie powinnam innych tym zamęczać; oczywiście, nie wszystkie moje pytania będą ważne dla wszystkich (tak jak, zresztą, niektóre pytania innych wydają mi się mało znaczące). Ale mogę je mieć. I mogę szukać odpowiedzi.

Najpierw autor zajmuje się problemem przyjmowania, które wcale nie jest takie łatwe, jak by się wydawało. A potem, zastanawiając się nad przyjmowaniem Ducha Świętego, wymienia 8 elementów. Są one – właściwie – znajome, to znaczy, oczywiście, już o nich słyszałam i starałam się praktykować, ale jakoś nie umiałam połączyć ich z tym właśnie pytaniem. Są to: wytrwałość w modlitwie, ufność, pokora, posłuszeństwo, praktykowanie wewnętrznego pokoju, życie chwilą obecną, oderwanie i wdzięczność. O każdym z nich jest trochę napisane; pewnie można napisać więcej czy inaczej, ale to nie ma znaczenia.

Byłam zachwycona, że znalazł się ktoś, kto odpowiada na moje pytanie; wdzięczna Bogu, że w ten sposób pokazuje mi, że moje pytania są ważne i że mogę znaleźć odpowiedzi.

Dobrze, a teraz chyba powinnam ujawnić, o jaką książkę chodzi. To „Gdybyś znała dar Boży. Nauka przyjmowania” Jacquesa Philippe’a (wydana przez wydawnictwo W drodze, w roku 2017).

A potem chciałam o tym napisać po polsku, więc znalazłam ten cytat w polskim brewiarzu i okazało się, że… że najważniejsze słowo zostało inaczej przetłumaczone: „Mamy tak wierzyć w Ojca, jak On chce, aby weń wierzono; i tak wysławiać Syna, jak chce, aby Go sławiono; i tak przyjąć Ducha Świętego, jak On nam chce się dać.” Z tej wersji tekstu wynika pytanie o to, jak Duch Święty chce nam się dać – a więc pytanie dotyczy raczej Jego działania niż naszej odpowiedzi. Która wersja tłumaczenia jest lepsza? Należałoby poszukać tekstu oryginalnego, ale właściwie, dla moich rozważań, to nie jest takie ważne.

Magda


Czytaj dalej »
Labels:
refleksje
Nowsze posty
Starsze posty

lutego 10, 2019

Ciociu, dlaczego nie masz córki?

Jakiś czas temu odwiedziłam starych znajomych. Przy okazji poznałam ich córeczkę, Tosię. Wiek z wyglądu trzy - cztery lata.
Tosia jest bystrą dziewczynką, więc rozmowa szybko schodzi na poważne tematy.
- Ciociu..., a czy ty masz córkę?
- Nie. Nie mam córki.
- A DLACZEGO nie masz córki?
[Krojąc ciasto intensywnie myślę, co jej powiedzieć. Jaka odpowiedź będzie jednocześnie prawdziwa, krótka i dostosowana do percepcji dziecka? Już wiem: odpowiem jej tak...]. 
- Bo nie mam męża. :)
- A DLACZEGO nie masz męża?
[Panie Boże, jak ja mam wytłumaczyć czterolatce, dlaczego nie mam męża? No przecież nie zrobię jej wykładu o życiu konsekrowanym...] Zaczynam tworzyć jakąś namiastkę odpowiedzi:
- Nie wszyscy zakładają rodziny, mają męża i dzieci. Niektórzy są z Panem Bogiem... Dla Niego...
- A to ty jesteś jak ciocia Klysia! Bo ona nosi coś takiego na głowie i ona się słucha Pana Jezusa!
Zatkało mnie: przecież nie noszę ani habitu, ani welonu, a ta mała rozumie, że jestem jak ciocia Klysia. Ciocia, która jest karmelitanką, nosi habit z welonem i słucha "się" Pana Jezusa... :)
"Słucha Pana Jezusa!" Co za genialna synteza istoty życia konsekrowanego! Tosia wie więcej o istocie życia poświęconego Bogu, niż niejeden dorosły...

Dziękuję Ci, Boże, za świadectwo wiary tej rodziny, w której nawet małe dziecko łapie sens życia całkowicie poświęconego Tobie.

Sabina

PS Zdjęcie z Pixabay jest ilustracją. Imiona bohaterów - poza moim ;) - zostały zmienione.
Czytaj dalej »
Labels:
dzień życia konsekrowanego, powołanie zakonne, refleksje
Nowsze posty
Starsze posty

lutego 02, 2019

O. Lodovico Fanfani OP czyli po prostu "Ojciec"

Ojciec Fanfani to włoski dominikanin, który jest współzałożycielem naszego zgromadzenia.

Urodził się 24 listopada 1876 roku. Wstąpił do dominikanów w Bibienie, odbył formację w Fiesole i w Rzymie, w klasztorze S. Maria sopra Minerva, gdzie spędził prawie całe swoje życie.

Pomimo słabego zdrowia był bardzo aktywny i pracowity: wykładał teologię moralną na „Angelicum”, był proboszczem i przeorem klasztoru, kilka razy został wybrany prowincjałem swojej prowincji. Jego główne dzieła jako prowincjała to odzyskanie, remont i otwarcie klasztoru w Pistoi oraz otwarcie misji dominikańskiej w Pendżabie (wtedy Indie, dziś Pakistan).

W roku 1946 został socjuszem generała zakonu, o. Francisca Suareza dla prowincji włoskich. Był też cenionym spowiednikiem, doradcą, kierownikiem duchowym.

W roku 1912 nastąpiło spotkanie, które miało mieć wpływ na życie wielu osób. Pewna studentka  przyszła się wyspowiadać i poprosiła go o prowadzenie duchowe. O. Ludwik był jej kierownikiem duchowym aż do swojej śmierci, czyli do 1955 roku. Tą studentką była Gina Tincani, nasza założycielka. To on zrozumiał najgłębsze pragnienie Giny: żyć życiem dominikańskim we wspólnocie sióstr, a jednocześnie być w pełni zaangażowaną w formację intelektualną i duchową młodych ludzi. Powoli oboje szukali możliwości realizacji tego nowego charyzmatu w Kościele i w Zakonie Dominikańskim, a w ciągu kilkunastu lat z grupki studentek i nauczycielek wyłoniło się zgromadzenie zakonne: Unia św. Katarzyny ze Sieny - Misjonarki Szkoły. 

O. Ludwik był silnym punktem odniesienia nie tylko dla samej Luigii Tincani, ale i dla kilku pierwszych pokoleń misjonarek szkoły. Do dziś najstarsze siostry mówią o nim il Padre (Ojciec).  Warto też zauważyć, że za jego pośrednictwemnasze zgromadzenie przejęło od Zakonu Dominikańskiego styl życia w zakresie formacji duchowej i intelektualnej, organizacji życia wspólnego i liturgii. 

W tych dniach ukazał się drukiem życiorys ojca Fanfaniego. Książka jest bardzo ciekawa, pełna fotografii i informacji, do których ostatnie pokolenia misjonarek szkoły miały dostęp tych z drugiej, albo trzeciej ręki. Polecamy! 

misjonarki szkoły
PS Nad tekstem wiele pracowała nasza siostra Cesarina, a Magda robiła korekty tekstu, edycję zdjęć i inne ważne rzeczy, o kórych wydawcy nie piszą w stopkach redakcyjnych....

Więcej na temat wpływu o. Ludwika na naszą historię można poczytać w tych postach: 
https://misjonarkiszkoly.blogspot.com/2009/03/luigia-tincani.html
https://misjonarkiszkoly.blogspot.com/2017/04/czas-dziekowania-czas-patrzenia-w.html
https://misjonarkiszkoly.blogspot.com/2018/08/urodziny-urodziny.html oraz 

Czytaj dalej »
Labels:
aktualności, misjonarki szkoły - historia
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O nas

Jesteśmy bezhabitowymi siostrami dominikankami. "Misjonarki Szkoły" to krótka nazwa naszego zgromadzenia (nazwa pełna: "Unia św. Katarzyny ze Sieny - Misjonarki Szkoły"). Ten blog przez lata pełnił rolę strony internetowej naszego zgromadzenia w Polsce.

Dominikanką być, czyli...

  • Dominikanki - a kto to taki?
  • Bracia dominikanie o dominikankach
  • O autorkach tego bloga
  • "Misjonarki szkoły" a św. Dominik

Polecany post

Spotkamy się

„Spotkamy się kiedyś u studni…”, zaczerpniemy wody, odetchniemy, jak po wędrówce, albo w jej trakcie... Posłuchamy opowiastek, plotek, troc...

Wszystkie posty w blogu

Internetowe spotkania bibijne

Internetowe spotkania bibijne
Od października 2025 znowu czytamy Dzieje Apostolskie!

Najczęściej czytany wpis

  • Kim są bezhabitowe siostry zakonne?

Spotkaj nas przez Facebooka

Misjonarki Szkoły

BIBLIO-grafia, czyli modlitewne rysowanie

  • playlista na YouTube

Łączna liczba wyświetleń

Etykiety

refleksje aktualności apostolstwo św. Katarzyna ze Sieny formacja życie we wspólnocie sióstr Luigia Tincani świadectwo życia misjonarki rekolekcje misjonarki szkoły misje siostry dominikanki sylwester w klasztorze śluby zakonne życie w zakonie dominikanki Św. Dominik świadectwo po rekolekcjach Rodzina Dominikańska spotkania biblijne dla dziewczyn Jan Paweł II i Misjonarki Szkoły dni skupienia siostry bezhabitowe powołanie zakonne - rozeznawanie profesja zakonna rozeznawanie

LINKI

  • Dominikanie w Polsce
  • Rodzina Dominikańska w Polsce
  • Nasza międzynarodowa strona www
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 MISJONARKI SZKOŁY. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.