... czyli oczekiwanie.
Czekamy (albo i nie) na Boga: na Jego przyjście, na Jego pomoc. Na Zbawienie - na Zbawiciela.


Ale...
... czeka także Bóg: czeka, aż pozwolimy sobie pomóc, aż się zatrzymamy i Go zauważymy, aż się troszeczkę (przynajmniej tyle!) na Niego otworzymy - aż pozwolimy Mu kochać nas; aż przyjmiemy Jego miłość.


Można powiedzieć, że dla Boga zawsze jest Adwent.


(myśli spisane z kazania - MS)