.
Nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, że będę mieszkać w Bolonii. I to mieszkać przy Placu św. Dominika, w pokoju z widokiem na Bazylikę, w której on sam jest pochowany!!!

Jutro (4 sierpnia) tu, w Bolonii, będziemy obchodzić uroczystość św. Dominika. Taaaka łaska Boska!

Ile razy idę do Bazyliki - a chodzę tam codziennie - nadziwić się nie mogę temu, co mnie spotkało. Kiedy stanęłam przed relikwiarzem zawierającym czaszkę Świętego, to troszeczkę mnie "zamurowało": czaszka znajdowała się dokładnie naprzeciwko mojej twarzy... To tak, jak gdybyśmy oboje - ja i Święty Dominik - byli gotowi do rozmowy... Co za przeżycie!

Dziś wieczorem idziemy do Bazyliki na ostatni dzień "triduum", czyli Mszę św. z homilią i Nieszpory. My, to znaczy Misjonarki Szkoły z domu przy Piazza San Domenico.

Sabina