A my wraz z nią!!!
Oczywiście my zrobiłyśmy to bez wbiegania :), grupa Cisza 1 jest z natury bardziej stateczna od studenckiej Beczki (nic nie ujmując zapałowi tej ostatniej).
Oczywiście my zrobiłyśmy to bez wbiegania :), grupa Cisza 1 jest z natury bardziej stateczna od studenckiej Beczki (nic nie ujmując zapałowi tej ostatniej).
filmik do podejrzenia: http://video.google.pl/videosearch?q=pielgrzymka+na+jasna+gore&hl=pl&emb=0&aq=3&oq=pielgrz#q=dominika%C5%84ska+pielgrzymka+na+jasna+gor%C4%99+&hl=pl&emb=0
Doszłyśmy do wniosku, że wspólnotowe chodzenie na pielgrzymkę jest bardzo ubogacające. Szłyśmy "do Mamy" jako rodzina i w rodzinie, i to jest chyba najpiękniejsze. I bardzo nas cieszy, że widziałyśmy prawdziwego ducha wspólnoty i braterstwa wśród poznanych braci dominikanów.
A co jeszcze było na tej pielgrzymce? - zapytacie.
To, co na pielgrzymce, czyli marsz krok za krokiem + modlitwa i śpiew.
- konferencje i cisza,
- piękna liturgia i piękna pogoda (chwała Panu!),
- radosne świętowanie uroczystości św. Dominika przy wielkim stole na boisku i tańcach integracyjnych,
- znakomite przygotowanie techniczne całości (ach te toalety...!) i życzliwość spotykanych ludzi,
- oraz proza pielgrzymkowa, czyli bąble na stopach i zakwasy + deficyt wody na niektórych noclegach.
Ogólnie: ocena bardzo dobra. :)
To idziemy razem za rok???
Życie pokaże. :)
"My trzy"
PS Zdjęcie świątecznego stołu jest z publicznego albumu Picasa kogoś z Ciszy 2. Drugie też jest z internetu, ale nie pamiętam skąd. Dziękuję autorom.