Trzecia tajemnica światła
Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia



Oczekiwanie na Królestwo Boże było największym pragnieniem pobożnego Żyda współczesnego Jezusowi; było to, jak sądzę, coś podobnego do naszego pragnienia pełni życia, poszukiwania sensu codzienności, czy może raczej do pragnienia szczęścia, do którego wszyscy zawsze dążymy.

Jesteśmy stworzeni dla szczęścia! Parafrazując św. Augustyna możemy powiedzieć, że nasze serce jest niezadowolone i niespokojne, dopóki nie spocznie w najwyższej radości. W radości, którą tylko Bóg może nam dać! Każdy z nas doświadczył wielkiej radości, która sprawiła, że był to moment naprawdę szczęśliwy i pełny; chętnie do niego wracamy we wspomnieniach i sprawia on, że wszysctkie inne chwile – choćby i pełne radości – wydają się mniej żywe, mniej odczuwane. A największa radość to radość spotkania Pana.

Jezus zaczyna swoje nauczanie od tej zapowiedzi radości, która musiała poruszyć słuchaczy i rozgrzać ich serca w oczekiwaniu na coś pięknego i wielkiego, tak że wielkie tłumy zaczęły iść za Jezusem. Jan Ewangelista przekazał to samo nauczanie Jezusa, przedstawiając Go jako Dobrego Pasterza, który „przyszedł, aby miały życie i miały je w obfitości”.

Wezwanie do nawrócenia nie oznacza więc trudnego i żmudnego wysiłku moralnego, ciągłych wyrzeczeń i rezygnacji, ale jest to zaproszenie do bycia z Jezusem, bycia z Nim niemal poza czasem i przestrzenią, jak na górze Tabor, by cieszyć się Jego chwalebną obecnością. Bo przecież Jezus nie chce od nas niczego: chce tylko dać nam pełnię Swojej miłości i radości.

Módlmy się za siebie i za wielu naszych sióstr i braci, którzy jeszcze nie doświadczyli łaski takiego spotkania z Jezusem; aby mogli spotkać Jego pragnienie naszego szczęścia. Aby mogli spotkać Jezusa, który nadaj wędruje, zapraszając nas do radości miłości.

Martina (oprac. ms)