Czasami nie trzeba mieć wielkich funduszy, żeby czynić dobro. Wystarczy poprosić Ducha Świętego i wysilić szare komórki, żeby odkryć, co może być naszą postną jałmużną w tym roku.
Oto przykład (wiadomość od jednej z naszych współsióstr):
Ludzie, bezcenni jesteście! Bardzo, bardzo Wam dziękuję! (Niezupełnie wiem, komu jestem wdzięczna, ale to drugorzędne). Chodzi o to, że jakiś czas temu zgłosiłam prośbę o objęcie duchową adopcją w ramach akcji Dzieło Duchowej Adopcji Sióstr Zakonnych https://ddasz.wordpress.com/. W zeszłym roku ktoś anonimowy obmadlał mnie przez dwa miesiące. Dzisiaj dowiedziałam się, że... dwie osoby (!) adoptowały mnie na stałe! Jedna z tych osób ujawniła swoje dane - prawdopodobnie nigdy w życiu się nie spotkaliśmy. Druga chce pozostać anonimowa.
Niech Wam Pan wynagrodzi według swojej hojności!
z modlitwą siostra Bogu znana ;)