Przyszło mi do głowy, żeby podzielić się skrótem pewnego kapitalnego tekstu naszej Założycielki na temat Wielkiego Tygodnia. A dokładnie o czym? A sami zobaczcie...
Tłumaczenie jest moje, robione na własny użytek, więc przepraszam za niedoskonałości. Owocnej lektury!
Sabina

"Spróbujmy przeanalizować wspólnie sposób przeżywania wielkiego Tygodnia.
Chciejmy być duszami adorującymi. Dusza adorująca ma za zadanie wejść do tej świątyni Boga, jaką jest Dusza Jezusa. Dzięki Jezusowi – przez Niego, z Nim i w Nim – Bóg odbiera wszelką chwałę i cześć. To jest właśnie myśl i radość duszy adorującej, z tego powodu każda dusza adorująca stara się połączyć z Duszą Jezusową w taki sposób, że nie ma w niej już nic własnego, ale wszystko należy do Jezusa. Dlatego czujmy potrzebę zjednoczenia z tym wszystkim, co zrobił Jezus. Jezus przede
wszystkim adorował, i jeżeli nas odkupił, to dokonał tego przede wszystkim dla chwały Bożej. Dlatego pierwszą postawę, którą zaprzezentujmy naszym pragnieniom i naszej woli, jest zapomnienie o sobie, aby żyć dla Jezusa, z Jezusem, w Jezusie.
Uczmy się utrzymywać duszę na najwyższych szczytach wiary, bez zbytniego zajmowania się małymi rzeczami, które w nas się dzieją: jakaś niedoskonałość do
poprawienia, jakiś grzech, może jakiś czyn cnotliwy do spełnienia, jakaś radość lub ból. Jeżeli dusza zajmuje się tymi rzeczami, zajmuje się sama sobą, a nie Bogiem. A św. Katarzyna uczy nas zjednoczenia z Bogiem zapewniając, że wszystko inne przyjdzie potem jako skutek.
Żeby spędzić najpiękniejszy Wielki Tydzień w naszym dotychczasowym życiu chciejmy także i my w taki sposób myśleć o Jezusie: dla Jezusa, z Jezusem i w Jezusie, bez sentymentalizmów, ale z wolą silną i pełną spokoju; chciejmy „zgłębiać Jezusa”, aby się w Nim zatracić, w Nim zapomnieć o nas samych. Wtedy wzrośnie miłość, On będzie myśłał o nas, nasze niedoskonałości znikną i zostanie tylko Jezus".
(Wielki Poniedziałek 1934 roku)