Punkt pierwszy: baaardzo lubię śpiewać kolędy. Zwłaszcza polskie. Zwłaszcza razem.
Punkt drugi: jestem w Rzymie. Siostry (narodowości niepolskich), owszem, gotowe są czasem posłuchać, ale jednej, najwyżej dwóch kolęd...
Punkt trzeci: chciałabym śpiewać kolędy z siostrami, ale co zrobić, jak na polskich spółgłoskach sobie szczęki łamią... a w dodatku, co to za przyjemność, śpiewać rzeczy, których się nie rozumie?

ROZWIĄZANIE: przetłumaczyć kolędy na włoski!
I rzeczywiście to zrobiłyśmy.
Przyjmując założenia minimalne: to, co napiszemy ma być poprawne gramatycznie, pasować akcentami do melodii i mieć tematykę ogólniebożonarodzeniową. Z rymów i z dokładności tłumaczenia zrezygnowałyśmy (i tak było wystarczająco skomplikowane).
Efekt: pięć polskich kolęd, przetłumaczonych na włoski i odśpiewanych przez wszystkie.

Oto próbka:
Misera stalla, tranquilla e calma
piena di gloria celeste
Ecco qui giace, dorme sul fieno
Il Bambinello santo
(jakby ktoś nie wiedział, to to jest „Mizerna, cicha”)

Magda