Jak w każdą sobotę odmawiałyśmy różaniec, ale tym razem wybrałyśmy nie część radosną, ale - ze wszystkich części - tajemnice, w których występuje Duch Św. Oczywiście, jest On zawsze obecny, bo kiedy Bóg działa, działa Ojciec i Syn, i Duch Św... ale są takie, gdzie działanie Ducha jest bardziej widoczne.
Są to:
1 tajemnica radosna - Zwiastowanie: bo "Duch Św. zstąpi
na ciebie..."
1 tajemnica światła - Chrzest Jezusa: Duch Św. zstępuje na
Jezusa na początku Jego publicznej działalności
3 tajemnica światła - Jezus głosi Ewangelię i wzywa do
nawrócenia: Duch Św. działa i w głoszącym Jezusie i w nawracających się
słuchaczom
5 tajemnica bolesna - Jezus umiera na krzyżu: bo "Jezus
oddał ducha" - to nie tylko znaczy, że umarł, ale też "oddał
Ducha" - dał nam Ducha Świętego
3 tajemnica chwalebna - Zesłanie Ducha Świętego.
Wybrałyśmy pięć tajemnic, bo - tak się zawsze odmawia. Ale
właściwie mogłyśmy też wybrać na przykład siedem, jak siedem darów... Jakie
jeszcze dołożylibyście?
Magda
Nasze siostry z Włoch poprosiły nas o napisanie o obozie studenckim, jaki odbędzie się w Rzymie pod koniec lipca bieżącego roku.
Propozycja jest tylko dla dziewczyn znających dobrze język włoski.
Dary, jakie otrzymaliśmy,
mamy przekazać innym.
Obóz dla studentek,
Rzym, 22-27 lipca 2012
Szczegóły na plakacie, albo u Anny Marii w Krakowie.
Parę słów tytułem dopowiedzenia:
Nazwa "obóz" może być trochę myląca, bo to nie jest obóz wędrowny, taki z namiotami i z myciem się w rzece.
Nic z tych rzeczy! Obóz obędzie się na przedmieściach Rzymu, w naszym domu, który służy jako dom rekolekcyjny. Od strony technicznej macie zagwarantowane spanie w łóżkach, mycie się w łazience i możliwość wspólnego gotowania posiłków. A przede wszystkim macie możliwość zatrzymania się w biegu, zastanowienia nad swoim życiem, bycia z Panem Bogiem i z innymi.
Uwaga: Uczestniczki obozu będą mogły zatrzymać się w naszym domu do 28 lipca... i coś pozwiedzać w Wiecznym Mieście!
Zapytacie: A po co to wszystko?
Chcemy pomóc Wam w odczytywaniu powołania życiowego, czyli w zrozumieniu jak znaleźć osobistą drogę do świętości i swoim życiem odpowiedzieć na szaloną miłość Pana Boga.
Zapraszamy! Zapisy do 15 lipca.
Misjonarki Szkoły
28 kwietnia 2012 roku w Rzymie, około godziny osiemnastej, pojawiła się najnowsza wersja Jezusowego oprogramowania antywirusowego made by Misjonarki Szkoły.
***
Długie minuty, ale czas i przestrzeń jakby przestały dla mnie istnieć w tamtej chwili.
... święta Sabino, módl się za nami!
... św. Ojcze Dominiku, módl się za nami!
... św. Jacku, módl się za nami!
... św. Katarzyno Sieneńska, módl się za nami! ...
Leżałyśmy krzyżem na podłodze, a wszyscy uczestnicy liturgii śpiewali Litanię do wszystkich świętych.
Śpiewali "do wszystkich świętych", ale ja czułam, że to jest modlitwa całego Kościoła, w niebie i na ziemi. Jakieś takie morze głosów i łaski, które zlewały się na nas z góry, byśmy były:
święte,
zjednoczone w miłości siostrzanej,
gotowe na każde wyrzeczenie dla zbawienia ludzi nam powierzonych,
i wierne aż do śmierci naszemu Oblubieńcowi i złożonym ślubom.
Pięć minut później złożyłyśmy wieczyste śluby zakonne. No i teraz, wreszcie, jestem Jezusowa i unijna aż do śmierci.
Dziękuję armii ludzi, w Polsce i na świecie, którzy modlili się za mnie, za nas trzy, tego pamiętnego dnia i przez ostatnie 10 miesięcy. Niech Was Pan błogosławi i wynagrodzi, kochani! I nie ustawajcie! ;)
Sabina (już z Krakowa)
PS Tytuł posta jest z homilii.
***
Długie minuty, ale czas i przestrzeń jakby przestały dla mnie istnieć w tamtej chwili.
... święta Sabino, módl się za nami!
... św. Ojcze Dominiku, módl się za nami!
... św. Jacku, módl się za nami!
... św. Katarzyno Sieneńska, módl się za nami! ...
Leżałyśmy krzyżem na podłodze, a wszyscy uczestnicy liturgii śpiewali Litanię do wszystkich świętych.
Śpiewali "do wszystkich świętych", ale ja czułam, że to jest modlitwa całego Kościoła, w niebie i na ziemi. Jakieś takie morze głosów i łaski, które zlewały się na nas z góry, byśmy były:
święte,
zjednoczone w miłości siostrzanej,
gotowe na każde wyrzeczenie dla zbawienia ludzi nam powierzonych,
i wierne aż do śmierci naszemu Oblubieńcowi i złożonym ślubom.
Pięć minut później złożyłyśmy wieczyste śluby zakonne. No i teraz, wreszcie, jestem Jezusowa i unijna aż do śmierci.
Dziękuję armii ludzi, w Polsce i na świecie, którzy modlili się za mnie, za nas trzy, tego pamiętnego dnia i przez ostatnie 10 miesięcy. Niech Was Pan błogosławi i wynagrodzi, kochani! I nie ustawajcie! ;)
Sabina (już z Krakowa)
PS Tytuł posta jest z homilii.
W Krakowie poszły w ruch szydełka i druty i prawie każdego wieczora, podczas wspólnej rekreacji, tworzymy kolejne kolorowe pary obuwia w rozmiarach supermałych.
O co chodzi? Cała nasza wspólnota zaangażowała się w robienie włóczkowych bucików w ramach "Akcji Bucik". Jeszcze nie słyszeliście o zapotrzebowaniu na takie buciki??? To czytajcie: http://www.zyciacud.pl/akcja-bucik.html
Wszystkie buciki wkrótce przekażemy organizatorom Marszu dla Życia, który odbędzie się 27 maja w Częstochowie.
Misjonarki Szkoły z Krakowa
PS Zdjęcia naszych bucików...
Subskrybuj:
Posty (Atom)